niedziela, 18 sierpnia 2013

Miłość z cybernetyki? Tak. Przeczytaj.

Wszystko wskazuje na to, że mamy genetycznie zaprogramowany mechanizm rozpoznawania ludzi według zasad cybernetycznych.
Niestety stosunkowo rzadko jest właściwie wykorzystywany.
Ta nieumiejętność wynika przede wszystkim z braku wiedzy o tym mechanizmie.
Poza tym, nawet mając świadomość jego istnienia, nie umiemy dostarczyć temu mechanizmowi właściwych danych.

Najlepszym tego przykładem jest miłość.

Skoro człowiek działa jak system samosterujący, to wzajemna miłość jest zjawiskiem sprzęgnięcia dwóch (lub więcej) takich systemów.
Każdy system (facet, babka) działając w swoim interesie, poszukuje innego systemu (facet, babka), który działałby na jego korzyść, czyli dąży do układu:
– symbiotycznego (ujęcie biologicznie),
– zsynchronizowanego (w przestrzeni zdarzeń),
– zharmonizowanego (popularne pojęcie psychologiczne),
– dającego satysfakcję (jeszcze bardziej popularne pojęcie psychologiczne),
– dobrze wróżące na przyszłość (a to już pojęcie tylko popularne),
wszystko to razem cybernetyka określa mianem układu systemów wzajemnie sprzężonych dodatnio (a przynajmniej nieujemnie).

Fajne!  Ale o co chodzi?
No, chodzi o to, żeby obydwa systemy (facet, babka lub inne konfiguracje) miały dobrze ze sobą nawzajem.

Proste? Proste.


A jak to osiągnąć?

A cybernetycznie, proszę Państwa, cybernetycznie.


Po pierwsze:

Wszystkie zjawiska związane z „miłością” wskazują na jednostronność i jednokierun-kowość wszelkich działań osób w związku. I bardzo dobrze!
To, co odczuwany jako „uczucie miłości” jest właśnie „naszymwłasnym uczuciem. Obiekt naszej miłości nie czuje naszej miłości tylko swoją własną miłość.
Może to i brzmi strasznie, ale tak naprawdę to właśnie ta cecha „miłości” jest najwspanialsza. Dzięki niej możemy przeżywać naszą miłość tak, jak tego chcemy czy raczej potrzebujemy.
A więc, jeśli taka miłość jest „prawdziwa” (pojęcie baaaardzo popularne), to odczuwanie naszej miłości jest tym większe, im większe jest odczuwanie swojej miłości przez partnera (!) Czyż to nie wspaniałe?
To jest właśnie to sprzężenie, które nas uskrzydla, wyciska łzy wzruszenia, daje chęć do życia, motywuje do pracy i samodoskonalenia. Dzięki temu sprzężeniu odnajdujemy sens naszego istnienia, mamy siłę brnąć dalej i wstajemy po porażkach.
Nie chcę z tego artykułu zrobić romansidła, ale to sprzężenie naprawdę tak działa.
A cybernetyka znakomicie to opisuje i zarządza (!)
Zrozumienie tego pozwala dotrzeć do istoty miłości takiej, jaka ona jest, a nie opisywanej i interpretowanej.

Po drugie:
Aby skorzystać właściwie z mechanizmu doboru, należy używać rzeczywistych danych.
A co to takiego te dane?
Ano, są to wszystkie nasze myśli, emocje, spostrzeżenia, zasłyszane porady, użyteczne wskazówki, horoskopy, przepowiednie, życzliwe sugestie, taroty itp.
Czyli informacja. Tak po prostu.
A rzeczywiste?
Ano, są to takie informacje, które w sposób najtrafniejszy odzwierciedlają rzeczywistość.

No, niby logiczne. Ale skąd wiemy, że te a nie inne dane odzwierciedlają rzeczywistość?
Aaa, jest sposób na sprawdzenie.
Ale o tym i o właściwym doborze partnerów w przyszłym tygodniu.