niedziela, 28 grudnia 2014

Postanowienia noworoczne? Warto. Ale...

Pytanie:  Czy warto robić postanowienia noworoczne?

Odpowiedź:  Warto, ale...


Oczywiście, że warto.
Zawsze potrzebny jest jakiś moment, aby podjąć ważne decyzje. Nowy rok wydaje się być całkiem dobry na takie działanie.
Ale tylko się wydaje...
Otóż zdecydowana większość ludzi, w większym lub mniejszym stopniu przykłada wagę do symboli. To jest całkiem zrozumiałe, ponieważ symbole to po prostu skróty znaczeniowe, którymi posługujemy się z wygody, a czasem z lenistwa. Tyle tylko, że ludzie nadużywają symboli, wierząc w ich moc sprawczą.
I tu zaczynają się schody. Całkiem spore schody.
Zaczynamy oddawać symbolom część naszej woli.
To powoduje powstanie w naszej świadomości zależności "symbol => efekt".
Na dodatek często sukces przypisujemy symbolowi, a porażkę bierzemy na siebie.
I to jest naprawdę dramat!
Używając symbolizmu, sami pozbawiamy się poczucia sprawczości.


Pytanie:  Co to dla nas oznacza?

Odpowiedź:  Postanowienia noworoczne nie są naprawdę nasze.


Skoro postanowienia noworoczne nie są nasze, to nie będziemy mieli prawdziwej motywacji do ich realizacji! Tak naprawdę nie realizujemy swoich postanowień – realizujemy rytuał pod nazwą "postanowienia noworoczne".
Jesteśmy w stanie sporo poświęcić dla poprawienia sobie życia. Pod jednym warunkiem – to musi być naprawdę nasze życie.


Pytanie:  Co z tym zrobić?

Odpowiedź:  Zacząć postanowienia kiedy indziej.


Na przykład we wtorek 9 stycznia 2014 r.
Skąd taka data? Znikąd. To po prostu zwykły dzień, jak tysiące innych.
I właśnie o to chodzi. Zwykły, normalny, nieuwarunkowany.
Wtedy to Ty decydujesz, co naprawdę chcesz zmienić i określasz, w jakim zakresie jesteś w stanie to zrobić. Motywacja do realizacji postanowień jest wówczas prawdziwie Twoja.


Pytanie:  Czy to wystarczy?

Odpowiedź:  Nie.


Trzeba zweryfikować swoje postanowienia.
Dwa dni później.
A potem jeszcze raz – dwa dni później.
Zazwyczaj, gdy robimy postanowienia, jesteśmy pobudzeni (rozentuzjazmowani, napakowani energią, myślimy życzeniowo, odnosimy się do jakichś wzorców albo jesteśmy przyparci do muru przez życie itp.). Oznacza to możliwość popełnienia błędu.
A takie błędy kosztują. Czasem całkiem sporo, ponieważ zainwestujemy mnóstwo czasu, energii, emocji i pieniędzy w coś, czego nie powinniśmy w ogóle robić. A to boli jak cholera i strasznie zaniża nasze poczucie wartości.
Dlatego trzeba weryfikować postanowienia.


Pytanie:  Jak zweryfikować postanowienia?

Odpowiedź:  To trochę złożone.


Dlatego o tym kiedy indziej.


Gnothi seauthon, Drogi Czytelniku!